efektowne
Wygłupili się a teraz zwiali. Klasyka zdegenerowanej klasy politycznej toczącej swoje wojenki. Podobnie zapewne zakończą się tańce z nacjonalizmem jakie uprawiają politykierzy z Europie Wschodniej. W końcu wygra wybory partia tak patriotyczna, sztywna, że wreszcie ,,zrobi porządek” z tym czy owym sąsiadem – ,,pomszczą Wołyń”, ,,zrobią porządek z Trianon” czy ,,tylko” ,,oczyszczą kraj z brudasów”. W końcu ktoś zrobi to co dziś robi PiS – wypełni obietnice wyborcze. A, że akurat takie – patriotyczne wychowanie w szkole nie takie cuda czyniło – latami ogłupiani nacjonalistycznym przez media i SZKOŁĘ mieszkańcy Europy w szale radości pognali na rzeź w 1914r. Nie przesadzałbym z tymi zachwytami nad stanem dojrzałości brytyjskiej demokracji.
Naprawdę chciałbyś mieć takiego polityka jak David Cameron? Człowieka, który używał w polityce wewnętrznej UE jako wygodnego instrumentu do osiągnięcia sukcesu wyborczego? Który jednocześnie próbował wymusić na UE jakieś specjalne prawa, unijnych partnerów strasząc z kolei wyjściem swojego kraju z unijnych struktur. Cały ten Brexit i związane z nim zamieszanie to przecież głównie jego “zasługa”.
Człowiek zwyczajnie zakiwał się na śmierć (polityczną). Podał się do dymisji, bo nie miał innego wyjścia. Poza tym, wygodniej będzie mu robić teraz karierę u ojca w bankowości, niż pić piwo, które sam nawarzył.
Boris Johnson poparł Brexit także z czysto osobistych pobudek, bo marzyło mu się stanowisko premiera. To że teraz najbliższy współpracownik wbił mu nóż w plecy i jego kalkulacje legły w gruzach wcale nie świadczy jakoś specjalnie na jego korzyść. Wycofał się z wyścigu o fotel premiera, bo jest realistą. Z honorowym zachowaniem nie ma to nic wspólnego. Gdyby był człowiekiem honoru, to nie przedkładał by własnego interesu nad interes swojego kraju.
Farage odniósł spektakularny sukces, ale nikogo w UE na kolana nie rzucił. Wypowiedzi i deklaracje unijnych polityków po referendum wskazują raczej na to, że krajom tzw. starej Unii jest wręcz na rękę wyjście ze struktur głównego hamulcowego wszelkich zmian i dalszej integracji. Może się więc okazać, że Farage chcąc “rozwalić” UE niechcący odda jej dużą przysługę i wbrew intencjom przyczyni się do jej wzmocnienia i konsolidacji.
Mnie wydarzenia poprzedzające referendum i samo głosowanie mocno rozczarowały, i pokazały jak mało dojrzała jest brytyjska demokracja. Wystarczyło kilka kłamstw Farage’a oraz kilkumiesięczne szczucie The Sun na emigrantów i społeczeństwo brytyjskie zupełnie oszalało. Jeżeli tak według Ciebie powinna wyglądać dojrzała demokracja torby z nadrulikiem , to chyba zupełnie inaczej rozumiemy pojęcie dojrzała.
Oczywiście na tle Polski i tego, co się dzieje w polskim społeczeństwie UK jawi się jako oaza spokoju i przewidywalności, link jednak już w porównaniu np. z Niemcami dojrzałość UK wygląda bardzo blado. Ja osobiście jestem niestety mocno zniesmaczony tym co ostatnio działo się i dalej dzieje na Wyspach.
Brak możliwości prowadzenia przez rządy EFEKTYWNEJ polityki społeczno-gospodarczej zastępują one wyborcom prowadzeniem EFEKTOWNEJ polityki – jakiejkolwiek byle nie naruszającej gospodarczego status quo. ,,Pomagają” im w tym media – kierowane własnym interesem. Wiadomości muszą być EFEKTOWNIE podane bo inaczej są nudne ergo nieinteresujące. No i dochodzi zwykły biznes – obecny ład sprzyja korporacjom, więc wszystko inne – dziwactwa seksualne, wyimaginowani wrogowie, zaszłości historyczne ale nie podatki, zakaz ,,optymalizacji” , wyższe płace…
To nie Unia wydoiła Brytyjczyków tylko deindustrializacja. Ogromne długi państwa, za które płacą WSZYSCY obywatele to cena za wsparcie dla PRYWATNYCH banków, które w kłopoty wpędziła obłędna chciwość ich akcjonariuszy i zarządów wykonawcami czego byli będący na ich usługach politykierzy będący na ich usługach. A nie Polacy wyłudzający kilkadziesiąt milionów funtów zasiłków – skoro mowa o dziesiątkach miliardów. Ale dzięki mediom p. Murdocha i brytyjskim politykom każdy dobry ,,Angol” wie, że sprawcami tego są Polacy z torbami papierowymi a polska plaga to ,,wina Unii”. ot i co. ważne, że nikt nie kojarzy tego z naturą brytyjskiego kapitalizmu i służącej mu klasy politycznej.A ja osobiście uważam, że to co zdarzyło się w WB, jest najlepszym, co mogło zdarzyć się w UE. Po pierwsze dlatego, że bez Brytyjczyków, Unia będzie mogła swobodnie decydować w którą stronę będzie się reformować. Niezależnie od tego, czy oni zostaną finalnie w Unii czy nie torby z nadrukiem , ich pozycja spadła dramatycznie. Nikt nie będzie już wsłuchiwał się w fanaberie obrażonej “krulowej” robiącej łaskę, że w tej Unii jest. Po drugie, to co dzieje się po brexicie na wyspach, jest doskonałą lekcją dla wszystkich tych, którym marzą się referenda w innych krajach. Może to subiektywne odczucie, ale jakość dyskusji o Unii w ciągu ostatnich 2 tygodni znacząco wzrosła, tak samo jak nastroje prounijne. Społeczeństwa kontynentu w końcu zaczęły się interesować Unią Europejską i tak na prawdę dopiero teraz zaczyna docierać do ludzi fakt, że UE to coś więcej niż banda urzędników dywagujących o tym czy ten mityczny ślimak to ryba. Uważam, że dla wizerunku UE nie mogło stać się nic lepszego.