zagrożenie
Rząd nakazał wstrzymanie lotów z Chin, ale jedna z irańskich linii lotniczych – Mahan Air – nadal umożliwiała loty stamtąd. Twierdząc, że miało to na celu sprowadzenie irańskich studentów, ale udrażnianie rur milanówek raczej po prostu nie chcieli się podporządkować. Osobiście uważam, że wirus pojawił się u nas na długo przed wstrzymaniem lotów.
Loty z innych krajów były możliwe? To długi temat. Odróżniłbym dwie kwestie. Pierwsza dotyczy internetu. Zablokowana jest u nas część portali społecznościowych – jak choćby Facebook, Twitter, czy nawet Youtube.
Niedawne wybory parlamentarne wygrali ekstremiści, tak zwyczajnie jest przy niskiej frekwencji głosujących. A ludzie tutaj najczęściej bojkotują wybory, i to z powodów niezwiązanych akurat z koronawirusem. Dlatego tym razem, zwłaszcza wobec epidemii, mieliśmy najniższą frekwencję w historii Islamskiej Republiki.
Teraz, z nowo wybranego rządu słychać głosy o chęci zablokowania również Instagrama, który jest obecnie u nas bardzo popularny. Zablokowane jest też wiele stron internetowych. Ale pomimo tego, muszę powiedzieć, że ludzie wiedzą jak sobie z tymi blokadami poradzić. Nawet moja 15-letnia siostrzenica zna sposób na dotarcie do dowolnej strony internetowej.
Tak, Iran w żadnym momencie nie zamknął granic. Ani dla lotów, ani nawet dla krajów sąsiadujących! Jedynie na krótko uniemożliwiono przekroczenie granicy z Afganistanem, ale wydaje mi się, że nie jest już ona zamknięta. I tak większość osób z tego kraju dostaje się do nas nielegalnie.
Wiele osób z Chin przybyło pośrednio, z przesiadkami w innych krajach. Nie zwracano na to uwagi. Jak wspominałem – zakazano jedynie bezpośrednich lotów.
Nie wróży to dobrze.
Nie nakazano nam pozostania w domach. Irański reżim początkowo nie docenił wirusa. Nawet wtedy, gdy kilka osób z władz zachorowało i zmarło. Dwóch członków nowego rządu zmarło jeszcze przed wejściem do parlamentu po wygranych wyborach, wspomnianych wcześniej.
Zamknięto szkoły i zakazano aktywności sportowych, ale nie przypominam sobie niczego więcej. W Iranie z okazji nowego roku i święta Nouruz (20 marca), które wtedy przypada, mamy dwa tygodnie wakacji. Dopiero wówczas obostrzenia były już większe.Trudno mi określić, czy to druga fala, czy wciąż trwa pierwsza, ale w istocie sytuacja znów się pogorszyła. Zachorowania dotykają kolejnych prowincji – tym razem już przygranicznych.
Ludzie bliżej centrum kraju funkcjonują bardziej “nowocześnie”, podczas gdy w miastach przygranicznych żyje się bardziej tradycyjnie. Nie rezygnuje się z tradycyjnych ceremonii. Można nawet usłyszeć historie o odbywających się tajnych weselach, gdzie zarażona jest połowa gości!
W siatkówce anulowano rozgrywki we wszystkich kategoriach wiekowych. Wprawdzie niektóre zespoły siatkarskie rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu, ale nie jestem optymistą co do jego szybkiego startu.
Rząd wykorzystał to, że większość ludzi nie musiała pracować – zakazano podróżowania, zamknięto sklepy i niemal wszystko inne. Część z tych restrykcji obowiązywało jeszcze o kilka tygodni dłużej.